Spis treści
Kim jest Apple Martin? To córka znanych rodziców
Córka Gwyneth Paltrow pójdzie w ślady mamy?
Apple Martin wchodzi w dorosłość. 20-latka zabłysnęła na Balu Debiutantów
„Ma oczy po mamie i jej agenta” – tak brzmiał oficjalny nagłówek „New York Magazine”, który pod koniec 2022 roku wywołał niemałe zamieszanie w świecie show-biznesu. Czasopismo rozprawiło się z tematem nepo baby, czyli osób, które swoje kariery rozpoczęły nie dzięki ciężkiej pracy, a koneksjom rodziców. Magazyn dokładnie wskazał, kto do branży filmowej lub muzycznej wszedł tylnymi drzwiami i komu jest, po prostu, łatwiej.
Hailey Bieber, Kendall Jenner, Dakota Johnson, Margaret Qualley czy Lila Moss to tylko kilka przykładów osób, których kariery bez wątpienia rozpoczęły się dzięki znanym nazwiskom. Do szerokiego grona nepo babies dołączyła także Apple Martin, która niedawno zabłysnęła na Balu Debiutantów. Co wiemy i 20-letniej córce Gwyneth Paltrow?
Kim jest Apple Martin? To córka znanych rodziców
Apple Martin urodziła się 14 maja 2004 roku w Londynie. Jest pierwszym dzieckiem amerykańskiej aktorki Gwyneth Paltrow i Chrisa Martina, brytyjskiego wokalisty zespołu Coldplay. Para podczas swojego małżeństwa doczekała się również drugiej pociechy, młodszego od Apple o dwa lata chłopca imieniem Moses.
Gdy Apple przyszła na świat, jej nietypowe imię wywołało niemałe zamieszanie w ówczesnej prasie. Po latach Gwyneth wyznała, że pomysłodawcą imienia był sam Chris Martin.
„Gdy byłam w ciąży, Chris pewnego dnia powiedział: Jeśli to będzie dziewczynka, myślę, że powinna mieć na imię Apple. To brzmiało tak słodko i przywoływało taki piękny obraz, wiesz, jabłka są takie zdrowe i biblijne, po prostu pomyślałam, że to brzmi tak uroczo. Gdy Apple się urodziła, imię wywołało międzynarodowe oburzenie, co mnie zaskoczyło, bo przecież są ludzie o imionach takich jak Róża, Lilia, czy June (w j. ang. czerwiec – przyp. red).
– powiedziała Paltrow w rozmowie z Oprah Winfrey.
Córka Gwyneth Paltrow pójdzie w ślady mamy?
W przeciwieństwie do wielu innych dzieci gwiazd, urodzonych na przełomie XX i XXI wieku, dzieciństwo Apple Martin było stosunkowo spokojne i utrzymane z dala od świata show-biznesu, błysków fleszy, paparazzi oraz czerwonych dywanów i kolejnych ścianek. Dziewczynka pierwsze lata życia spędziła w Londynie, by po rozwodzie rodziców z mamą i bratem zamieszkać w Los Angeles, gdzie w 2022 roku ukończyła liceum.
Debiutem Apple w show-biznesie okazał się być pokaz Chanel Haute Couture wiosna-lato 2023. Niespełna 19-letnia wówczas nastolatka zasiadła w pierwszym rzędzie, skąd podziwiała kolekcję Virginie Viard w towarzystwie takich gwiazd jak Vanessa Paradis, Sadie Sink czy Lucy Boynton.
Apple coraz częściej towarzyszy mamie na branżowych wydarzeniach. 20-latka pojawia się na każdym evencie Goop, marki wellness Gwyneth, gdzie nawiązuje kontakty z największymi, najważniejszymi i najbardziej wpływowymi nazwiskami w Hollywood. Mimo to córka Paltrow dotychczas nie wykazywała zainteresowania podążaniem ścieżką zawodową rodziców. W 2022 roku rozpoczęła naukę na uniwersytecie i wszystko wskazuje na to, że to właśnie wyższa edukacja jest obecnie na szczycie listy priorytetów Apple Martin.
Apple Martin wchodzi w dorosłość. 20-latka zabłysnęła na Balu Debiutantów
Dotychczas unikająca blasków fleszy Apple, po raz pierwszy prawdziwie zabłysła podczas dorocznego Le Bal des Débutantes, czyli ekskluzywnego paryskiego balu, który uznawany jest za jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń towarzyskich na świecie. To wydarzenie, podczas którego młode kobiety (w wieku od 16 do 22 roku życia) z arystokratycznych, królewskich lub wpływowych rodzin, a także córki celebrytów i wybitnych osobistości, symbolicznie debiutują w dorosłym życiu towarzyskim.
Apple pojawiła się na wystawnym przyjęciu w szytej na zamówienie kreacji Valentino Haute Cuture, stworzonej dla 20-latki przez Alessandro Michele. Niebieska suknia bez ramiączek została zaprojektowana z aż sześciu warstw plisowanego szyfonu, zebranego w talii czarną jedwabną kokardą. Uszycie projektu zajęło aż 750 godzin, jednak ciężka praca szwaczek bez wątpienia przyniosła pożądany efekt – Apple wyglądała w Paryżu naprawdę olśniewająco.