JJ z Austrii wygrywa Eurowizję 2025. Kim jest artysta, który podbił Europę operową balladą?

Za nami finał Eurowizji 2025 w Bazylei – wieczór, który nie tylko ukoronował nowego zwycięzcę, ale też poruszył kontynent emocjami, stylem i… kontrowersjami. Austriacko-filipiński wokalista JJ oczarował widzów utworem „Wasted Love”, zgarniając szklany mikrofon i zapisując się w historii konkursu jako nowa ikona pokolenia Z. Ale to nie jedyny temat, który grzał media – występ Izraela zakończył się próbą wtargnięcia na scenę i symbolicznym aktem protestu.

 

PRACA W MODZIE? ZOBACZ KTO REkRUTUJE!

 

 

Kim jest JJ z Austrii – głos pokolenia, który łączy klasykę i techno

 

JJ, czyli Johannes Pietsch, to nie debiutant. Wokalista z klasycznym wykształceniem, który wcześniej zachwycał w „The Voice UK” pod skrzydłami will.i.ama, w Eurowizji 2025 zagrał va banque. Jego „Wasted Love” to ballada o nieodwzajemnionej miłości, która łączy operową dramaturgię z klubową energią. Artysta o imponującym zakresie głosu – od kontratenora do sopranu – połączył muzykę klasyczną z techno, tworząc kompozycję totalną, zarówno dla koneserów, jak i fanów TikToka.

 

Pietsch urodził się w Wiedniu, dorastał w Dubaju i dziś reprezentuje nową falę queer-popowej wrażliwości – świadomej, odważnej i pełnej ekspresji. Współautorami jego zwycięskiej piosenki są Teodora Spiric i Thomas Turner, a występ sceniczny przypominał artystyczną instalację: sztorm, tonący statek i samotny bohater z głosem jak dzwon.

 

Austria znów na szczycie – 11 lat po triumfie Conchity Wurst

Dla Austrii to trzecie zwycięstwo w historii konkursu – po triumfie Udo Jürgensa w 1966 roku i kultowej Conchity Wurst w 2014. Tegoroczny sukces JJ-a to potwierdzenie, że Eurowizja coraz częściej staje się platformą dla artystów spoza mainstreamu, którzy nie boją się łamać schematów i przekraczać granic gatunków. Wszystko wskazuje na to, że gospodarzem Eurowizji 2026 będzie ponownie Wiedeń.

 

 

Izrael na drugim miejscu – występ przerywa protest

 

Choć to Austria sięgnęła po zwycięstwo, jednym z najmocniejszych i najbardziej komentowanych momentów wieczoru był występ reprezentantki Izraela, Yuval Raphael. Artystka, która przeżyła 7 października 2023 roku atak Hamasu na festiwal muzyczny Nova na południu Izraela, zaśpiewała fortepianową balladę New Day Will Rise w trzech językach – hebrajskim, francuskim i angielskim. Jej występ został jednak brutalnie zakłócony i wygwizdany przez publiczność, co zostało udostępnione na mediach społecznościowych.

 

Co więcejn w trakcie finału dwóch pro-palestyńskich aktywistów próbowało wedrzeć się na scenę i rzuciło farbą, która trafiła członka obsługi technicznej. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a sprawcy zostali przekazani policji. Raphael, choć wstrząśnięta, dokończyła występ z godnością, zyskując szacunek części publiczności.

 

 

Eurowizja w cieniu polityki – jak reagują organizatorzy?

Polityczne napięcia są coraz trudniejsze do wyciszenia na eurowizyjnej scenie. Jeszcze przed finałem hiszpański nadawca RTVE opublikował wiadomość wsparcia dla Palestyny, co spotkało się z ostrzeżeniem od Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Równolegle izraelska Rada Bezpieczeństwa Narodowego zaleciła swoim obywatelom w Bazylei zachowanie szczególnej ostrożności.

 

Tymczasem organizatorzy konkursu starali się utrzymać deklarowaną neutralność. Co ciekawe, w tym roku nie obowiązywał już zakaz używania flag palestyńskich – symbole te były widoczne wśród publiczności, co dodatkowo zaostrzyło polityczną atmosferę wieczoru.