Dwóch artystów, jedna wizja. Inez van Lamsweerde & Vinoodh Matadin udowadniają, że są jednością w domu, studiu zdjęciowym i na łamach Pretty Much Everything.
Nowy album w kieszonkowym rozmiarze to wyśmienita kontynuacja opublikowanej w 2011 roku książki pod tym samym tytułem. Wówczas wydawnictwo Taschen wydało ją w limitowanej liczbie egzemplarzy, już na starcie definiując jej wartość jako kolekcjonerską. Teraz Pretty Much Everything (pod kierownictwem artystycznym M/M Paris) trafił do sprzedaży bez żadnych ograniczeń i jest dostępny m.in. w Colette (oczywiście rozchodzi się jak świeże paryskie bagietki!).
Warto polować, bo album kryje ponad 600 balansujących na granicy fashion fotografii i sztuki multimedialnej zdjęć, które powstały w ciągu ostatnich 20 lat. W tym czasie Inez & Vinoodh, stanowiący niezwykły duet w życiu i za obiektywem, wypracowali właściwy tylko sobie styl zdjęciowego dualizmu, polegającego na kreowaniu prostych, choć niejednoczanych obrazów przy wykorzystaniu technik pop-artu, surrealizmu czy replikacji. W ich twórczości nie brakuje również silnych erotycznych podtekstów, a nawet fetyszystycznych aluzji, które szczególnie pokochała artystyczna bohema Paryża i śmiała w swoich dążeniach redakcja tutejszego VOGUE’a. Do tej pory I & V stworzyli 26 okładek VOGUE Paris, choć sesje dla topowych pism to tylko część ich codziennej pracy, na którą składają się także specjalne zamówienia od galerii sztuki czy prywatnych klientów.
Właśnie ten mniej znany dorobek – miejscami dziwny, choć zawsze wyrafinowany – stanowi największą niespodziankę dla wszystkich właścicieli Pretty Much Eveyrthing. Jest coś jeszcze: zestaw zdjęciowych naklejek, którymi można według własnego projektu ozdobić ognistą okładkę albumu. Ekscytujące!