SPONSOR SERWISU
Warto odwiedzić
(2,0)foreachslotdata->visible_adsense:0(2,0)foreachslotdata->visible_adsense:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
Logotyp serwisu miumag.eu
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0

Dieta Dollar-a-Day (opisana przez Harper’s BAZAAR w 1976 roku)

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0

O autorze: Redakcja

Redakcja portalu miumag.eu

Jo Ann York, amerykańska gospodyni domowa, w 1975 roku zaraziła swoje rodaczki bakcylem do oszczędnych zakupów i diety odchudzającej wyłącznie sylwetkę (a nie portfel!). Poradnik żywieniowy How I feed my family on $16 a week (and have meat, fish, or poultry on the table every night) zrobił furorę, ponieważ wprost definiował istotny problem związany z gotowaniem: wydatki.

 

Opisana w lekturze metoda prowadzenia gospodarstwa domowego przy jednoczesnym prowadzeniu diety 1400 kcal i serwowaniu wyśmienitych posiłków, tak bardzo spodobała się paniom domu od Oregonu aż do Pensylwanii, że rok później, w lutowym numerze, jej skróconą wersję opublikował Harper’s BAZAAR, nazywając metodę Jo Ann York zdrową dietą Dollar-a-Day.

 

Nagle wszyscy, nawet żyjący w pędzie mieszkańcy Manhattanu, zapragnęli zrzucać kilogramy i… oszczędzać! Książka, co ciekawe, w sprzedaży jest do dziś, bo mimo że wartość dolara drastycznie spadła, opisane w niej zasady robienia zakupów i gotowania w zgodzie z filozofią „coś z niczego” są niezmiennie aktualne.

Dieta… nie dieta

 

W menu (a może bardziej filozofii) Dollar-a-Day nie ma żadnych zakazów i pewnie dlatego, w przeciwieństwie do większości restrykcyjnych jadłospisów, pod wieczór nie burczy w brzuchu. W odróżnieniu od większości metod żywienia, mających na celu zrzucenie kilogramów, tutaj więcej energii należy włożyć w strategiczne zakupy niż w samo gotowanie. W kuchni ostatecznie spedzamy mało czasu, bo szykujemy nieskomplikowane dania z prostych i tanich składników.

 

Jo Ann Jork przestrzega przed wyrafinowanymi przepisami z kilku powodów. Po pierwsze zwykle wiążą się z koniecznością rozłożenia gotowania na kilka etapów, więc przyrządzenie czegokolwiek zajmuje pół dnia. Po drugie często niezbędne składniki są drogie i trudno dostępne, a komu by się chciało odbywać wycieczki po mieście w poszukiwaniu konkretnego gatunku ryby albo niespotykanego warzywa? Po trzecie mogą być kaloryczne, a ostatecznie twoją granicą jest umowne 1400 kcal, które umożliwia kontrolowanie wagi.

123

O autorze: Redakcja

Redakcja portalu miumag.eu

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
trend alert

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0