
Spis treści
Romans jak z filmu i dziecko gwiazdorskiej miłości
Życie z dala od czerwonych dywanów
Nie mówi po polsku, ale ma polskie serce
Potomek „książąt Podhala” i spadkobierca fortuny
Choć jego rodzice to jedne z najgłośniejszych nazwisk w świecie filmu, Tadeusz Henry Farrell dorasta z dala od blasku fleszy. Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella ma już 15 lat, a jego życie – wbrew hollywoodzkim standardom – toczy się w duchu prywatności, równowagi i prestiżu. Co wiemy o nastolatku, który ma polskie korzenie, irlandzki temperament i żyje po amerykańsku?

Forum
Romans jak z filmu i dziecko gwiazdorskiej miłości
Rodzice Tadeusza poznali się w 2008 roku na planie filmu „Ondine”, który kręcono w Irlandii. To tam narodził się ich krótki, lecz intensywny romans, który błyskawicznie przyciągnął uwagę mediów. Colin Farrell, u szczytu kariery, i Alicja Bachleda-Curuś, urocza polska aktorka z międzynarodowym dorobkiem, stworzyli parę, o której mówiono z zachwytem.
Owocem tej relacji jest Henry Tadeusz Farrell, urodzony 7 października 2009 roku w Los Angeles. Chłopiec został ochrzczony w karmelitańskim kościele w Krakowie, co symbolicznie połączyło jego amerykańskie i polskie korzenie. Choć związek Bachledy-Curuś i Farrella zakończył się oficjalnie w 2011 roku, byli partnerzy pozostają w przyjacielskich relacjach i wspólnie wychowują syna.

Forum
Życie z dala od czerwonych dywanów
Henry wychowuje się w Los Angeles, gdzie uczęszcza do renomowanej Campbell Hall School – elitarnej szkoły, której absolwentkami są m.in. Elizabeth Olsen, Dakota Fanning i Troian Bellisario. Roczne czesne w tej placówce wynosi około 43 tysiące dolarów, co daje ponad 170 tysięcy złotych. To szkoła, która stawia nie tylko na akademicki rozwój, ale i wspieranie pasji uczniów.
Mimo że Henry rzadko pojawia się publicznie, paparazzi uchwycili jego obecność m.in. na premierze filmu „Dumbo” w 2019 roku oraz podczas Oscarów 2023, gdzie towarzyszył ojcu. Jego wizerunek jednak pozostaje chroniony – rodzice konsekwentnie unikają eksponowania go w mediach społecznościowych.

Forum
Nie mówi po polsku, ale ma polskie serce
W niedawnym wywiadzie Alicja Bachleda-Curuś przyznała, że jej syn nie mówi po polsku.
„Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis.”
– powiedziała aktorka.
Choć język ojczysty mamy nie wszedł na stałe do jego słownika, Henry wciąż jest silnie związany z polskimi korzeniami – m.in. poprzez rodzinę Bachledów-Curusiów, która od pokoleń odgrywa znaczącą rolę na Podhalu.

Forum
Potomek „książąt Podhala” i spadkobierca fortuny
Rodzina Alicji Bachledy-Curuś to prawdziwa arystokracja biznesu – z majątkiem sięgającym ponad miliarda złotych. Ojciec aktorki był geologiem i urzędnikiem państwowym, który pracował w Meksyku i pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Stryj aktorki, Adam Bachleda-Curuś, to były burmistrz Zakopanego, który wraz z synami prowadzi wpływową spółkę Bachleda Investment Group, zarządzającą luksusowymi hotelami i nieruchomościami w Polsce i za granicą.
Nie dziwi więc, że majątek Henry’ego – mimo młodego wieku – szacowany jest już dziś na ponad milion dolarów.

Instagram @alicjabc