Valentino z modelkami w Rzymie, 1967
Majówka albo weekend w Londynie? Nie mogło złożyć się lepiej. 5 kwietnia w słynnym londyńskim Muzeum Wiktorii i Alberta ruszyła niezwykła wystawa The Glamour of Italian Fashion 1945-2014, którą będzie można oglądać aż do 27 lipca. Tej okazji nie wypada przegapić!
Ekspozycje przedstawiają historię siedmiu dekad włoskiej mody – od końca drugiej wojny światowej do współczesności, od konfekcji damskiej po krawiectwo męskie, zawsze w kontekście najwyższej jakości wykończenia i wyjątkowego stylu, z których Włochy słyną jak świat długi i szeroki. Wszystko zaczyna się w powojennej rzeczywistości, gdy po latach kryzysowego szycia kraj spragniony jest rozmachu, który w latach 50. dają mu florenckie wybiegi Santa Blanca wynoszące włoską estetykę na szczyty międzynarodowego przemysłu odzieżowego. Dekady ’50 i ’60 to także czas rozkwitu hollywoodzkiego kina w Italii: kręcono tu takie przeboje jak Rzymskie Wakacje z kultową kreacją Audrey Hepburn czy Kleopatrę i Poskromienie złośnicy z Elizabeth Taylor w rolach głównych. Obie aktorki, uchodzące w owym czasie za ikony piękna i stylu, promowały włoskich projektantów po obu stronach oceanu, stając się światowej klasy ambasadorkami luksusu z coraz bardziej pożądaną metką Made in Italy.
Nie sposób tu także nie wspomnieć o wyreżyserowanym przez Frederico Fellini filmie La Dolce Vita, który rozkręcił karierę projektowanych po włosku garniturów, na ekranie noszonych przez genialnego Marcello Mastroianni. To dzięki precyzyjnemu cięciu, dokładnemu dopasowaniu tkaniny do sylwetki oraz starannej dbałości o detale takie jak kształt kieszeni czy linia rękawów (zdradzających pochodzenie projektu z konkretnego regionu Włoch – neapolitańskie sylwetki różniły się bowiem od rzymskich), włoskie krawiectwo męskie zostało z tak wielkim enztuzjamem przyjęte przez międzynarodową klientelę.
Kampania Gianfranco Ferrè fw 1987/88
W efekcie, kiedy nastały burzliwe lata 70., rozkwitowi włoskiej mody nie była w stanie zagrozić żadna niestabilność społeczna czy polityczna. Wspaniale rozwinięta w poprzednich dekadach gospodarka Włoch, napędzana w dużej mierze przez sektor odzieżowy i prężnie działające familijne biznesy takich rodów jak Gucci, Missoni czy Prada, mogła teraz liczyć na wsparcie entuzjastycznej kampanii marketingowej Made in Italy, która obok włoskiego krawiectwa promowała włoską kuchnię, kino, sztukę, turystykę i design, dowodząc najwyższej jakości wszystkiego, co zostało zaprojektowane i wprodukowane we Włoszech. Jednocześnie Mediolan z redakcjami modowych pism, ogromnymi fabrykami tekstylno-odzieżowymi oraz firmami specjalizującymi się w reklamie stał się nową włoską stolicą mody, którą już niebawem zaczęto traktować na równi z konkurencyjnym Paryżem.
Na przełomie kolejnych lat wiele rodzinnych firm przeobraziło się w przedsiębiorstwa o międzynarodowym zasięgu, a ich projektantów okrzyknięto gwiazdami, wszak wywoływali emocji nie mniejsze niż ich muzy – supermodelki. Równocześnie na scenie pojawiły się także młode pokolenia kreatorów bez familijnych tradycji krawieckich, ale za to z zapleczem szalonej pasji i wielkiego talentu. Niezależnie jednak od tego, czy za projektami stoi rodzinna historia, czy zew geniuszu, w latach 90. wszystkich twórców włoskiej mody łączyła lojalna klientela, przywiązanie do produkcji w rodzimych manufakturach oraz topowe miejsce na szyczcie modowej branży.
Ale dekada 2000. oznacza czas na zmiany: skandale, kryzysy i personalne przepychanki nie były do tej pory w stanie realnie zagrozić silnej pozycji włoskiego krawiectwa, jednak rosnące rynki nowej sprzedaży (szczególnie w Azji) oraz wpływy zagranicznych udziałowców w koncernach, które stały się globalnymi markami, wymuszają rewolucję w dotychczasowej polityce Made in Italy. Czy wszystkie drogi nadal będą prowadzić do Rzymu?
Specjalnym sponsorem wystawy jest Bvlgari, marka symbolizująca siłę włoskiego rzemiosła i designu w dziedzinie biżuterii. Jednym z eksponatów będzie zestaw biżuterii, w którym Elizabeth Taylor bawiła się na balu maskowym w Wenecji w 1967 roku.
Bilety można zamawiać tutaj.