Spis treści
Paski z logo wracają do łask
Paski z logo na wybiegach
Nostalgiczne paski w modzie ulicznej
Jeszcze nie tak dawno nikt nie pomyślałby, że najmodniejszymi butami tegorocznej wiosny będą baleriny. Kontrowersyjne płaskie buty przez wielu uważane były bowiem za śpiew przeszłości, który nie ma szans znów przedostać się do mainstreamu, tym bardziej detronizując wszystkie inne modele i stając się najbardziej pożądanym rozwiązaniem sezonu. Moda na nostalgię po raz kolejny jednak zaskoczyła. Następnie zrobiła to znów, przywracając baskinkę oraz spódnicę w kształcie bombki, zamszowe elementy garderoby oraz ciężkie oficerki.
Kropką nad i w kwestii zamierzchłych trendów wydają się być paski z logo, które, po niemalże dekadzie bycia synonimem kiczu, powracają do stylizacji zagranicznych it-girls jako najgorętszy dodatek sezonu.
Paski z logo wracają do łask
Konto @databutmakeitfashion, zajmujące się analizą trendów z wykorzystaniem technologii Big Data, zapowiadało powrót pasków z logo już w czerwcu tego roku. Po dogłębnych badaniach wpisów na przestrzeni wszystkich mediów społecznościowych, a także stylizacji zagranicznych gwiazd, oszacowano, że zainteresowanie paskiem z logo marki Gucci rosło z tygodnia na tydzień aż 18%.
„Bez wątpienia mamy do czynienia z jednym z najgorętszych dodatków tego sezonu. Kto by się spodziewał?”
– skomentowała rosnący trend stojąca za kontem @databutmakeitfashion Madé Lapuerta
@databutmakeitfashion analyzing the return of the gucci belt👀😎 #fashiontrends #dataanalytics #gucci ♬ MILLION DOLLAR BABY (VHS) – Tommy Richman
Warto wspomnieć, że zainteresowanie paskiem włoskiej marki rozpoczęło się wraz z momentem, w którym to na właśnie ten dodatek w swojej stylizacji w duchu preppy style postawiła Bella Hadid. 28-letnia supermodelka połączyła garsonkę i krótką spódniczkę z ciężkimi loafersami na obcasie od Gucci oraz torebką z charakterystycznym dla domu mody czerwono-zielonym paskiem. Wisienką na włoskim torcie był właśnie nostalgiczny pasek, który, choć uważany za synonim kiczu, sprawdził się w looku supermodelki znakomicie, rozpoczynając tym samym dyskusję na temat powrotu pasków z dużym logo.
To nie pierwszy raz, gdy młodsza siostra Hadid wyznacza trendy. W ubiegłych latach to właśnie za jej sprawą nosiliśmy i nosiłyśmy śniegowce Ugg, wąskie okulary w stylu Miu Miu, spódnice cargo czy też kurtki motocyklowe.
Paski z logo na wybiegach
Powrót pasków z logo nie powinien jednak dziwić. Obserwując wybiegi czołowych projektantów i projektantek nietrudno zauważyć, że paski nie tylko były obecne w kolekcjach marek, ale i często grały pierwsze skrzypce. W szczególności warto wspomnieć tu o Chloe. W lutym podczas paryskiego tygodnia mody Chemena Kamali zaprezentowała swoją debiutancką kolekcję w roli dyrektor kreatywnej domu mody. Odważny zwrot ku klimatom boho, mocne prześwity i wyraźna świadomość tego, kim jest „kobieta Chloe”, sprawiły, że o kolekcji do dziś mówi się w temacie tych, które niepodważalnie wpłynęły na dzisiejsze trendy.
Nic więc dziwnego, że na wybiegu Chloe pojawiły się masywne, pozłacane paski z nazwą marki. Zestawiane ze stonowanymi stylizacjami, tworzyły centralną część sylwetki, przykuwając uwagę, intrygując i zapraszając do dyskusji na temat powrotu nostalgicznych, dużych pasków z logo. Dyskusji, która pół roku później trwa w najlepsze, dając francuski dom mody za prekursora trendu.
Nostalgiczne paski w modzie ulicznej
Wszechobecność trendu najłatwiej zweryfikować podczas tygodni mody. Zaproszeni goście i zaproszone gościnie wspinają się bowiem na wyżyny swoich możliwości, by jak najdokładniej wpisać się w obecne preferencje modowe branży. Podczas fashion weeku w Kopenhadze, Paryżu, Mediolanie czy Londynie paski z logo były naprawdę wszędzie. Można więc spokojnie stwierdzić, że nostalgiczny dodatek oficjalnie powrócił do łask.