
Spis treści
AI nie pomaga i nie szkodzi – ale może zdobyć Oscara
Oscary kontra AI – Przyszłość sztuki czy zagrożenie dla artystów?
Co z jakością? Jeszcze nie na poziomie Oscara
Oscary to nie tylko święto kina, ale też barometr zmian zachodzących w świecie filmu. Najnowsze decyzje Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej z pewnością przejdą do historii – od teraz filmy stworzone z użyciem generatywnej sztucznej inteligencji (AI) będą mogły walczyć o najważniejsze nagrody w branży. Co to oznacza dla przyszłości kina?

Instagram @theacademy
AI nie pomaga i nie szkodzi – ale może zdobyć Oscara
W opublikowanych w kwietniu 2025 roku nowych zasadach Akademia zaznaczyła, że wykorzystanie narzędzi AI nie będzie miało wpływu na szanse filmu na nominację. Kluczowy nadal pozostaje udział człowieka w procesie twórczym. Nowe regulacje zostały opracowane we współpracy z Radą ds. Nauki i Technologii, a Akademia jasno stwierdziła: AI to tylko narzędzie – decyzje pozostają w ludzkich rękach.
Generatywna AI, znana z tego, że potrafi tworzyć teksty, dźwięki, obrazy i wideo na podstawie poleceń tekstowych, już pojawiła się w nagradzanych produkcjach. Przykład? Adrian Brody, nagrodzony Oscarem za rolę w filmie Brutalista, korzystał z AI, która poprawiała jego akcent w scenach w języku węgierskim. Z kolei w musicalu Emilia Perez technologia klonowania głosu wzmocniła partie wokalne bohaterów, dodając im emocjonalnej głębi.
Do nadrobienia: Dwie Polki przyznawały Oscary w 2025 roku

Instagram @theacademy
Oscary kontra AI – Przyszłość sztuki czy zagrożenie dla artystów?
Choć nowe możliwości kuszą reżyserów i producentów, nie wszyscy są entuzjastami. Susan Sarandon, amerykańska aktorka i aktywistka społeczna znana z takich produkcji jak „Thelma i Louise” czy „Mamuśka”, ostrzega: „Jeśli możesz użyć mojego głosu i twarzy bez mojej zgody – to nie jest OK”. W 2023 roku aktorzy i scenarzyści strajkowali w Hollywood, protestując m.in. przeciw niekontrolowanemu wykorzystaniu AI.
Związkowcy domagali się ochrony – i ją dostali. Nowe umowy zbiorowe nakładają ograniczenia na korzystanie z AI, wymagając transparentności i zgody artystów. Jednak głosy krytyki nie milkną – twórcy obawiają się, że technologia zastąpi nie tylko efekty specjalne, ale i ludzki wkład twórczy.

Instagram @theacademy
Co z jakością? Jeszcze nie na poziomie Oscara
Animatorzy mówią wprost: „AI to jak kiepski scenarzysta. Może narysować szkic, ale nie stworzy emocji, które poruszą widza”. Jonathan Kendrick z Rokit Flix podkreśla, że choć narzędzia są coraz lepsze, brakuje im duszy, która czyni film wielkim dziełem sztuki.
Mimo kontrowersji, AI szturmem zdobywa kolejne dziedziny popkultury – od muzyki, przez modę, po film. Jeśli dodamy do tego szybko rozwijające się narzędzia deepfake, voice cloning i generatory scenariuszy, można śmiało powiedzieć: Hollywood już nigdy nie będzie takie samo.
Czy za kilka lat na czerwonym dywanie pojawi się wirtualna aktorka z wygenerowanym głosem i algorytmem emocji? Może. Ale jedno jest pewne: Oscary 2025 otworzyły nowy rozdział w historii kina, w którym technologia i ludzka kreatywność będą musiały nauczyć się współpracować.

Instagram @theacademy
Stylistka, redaktorka i pasjonatka mody. Od lat obserwuje i interesuje się polską oraz zagraniczną sceną modową, co wytworzyło u niej ogromne przywiązanie do estetyki. Nowe trendy, beauty oraz design to nie tylko inspiracje, ale i zakorzeniony głęboko lifestyle. Oglądanie pokazów i zdjęć street style’u to dla niej chleb powszedni, jak również inspiracja do codziennego funkcjonowania – musi być zawsze na czasie z aktualnymi trendami. Ponadto absolwentka filologii romańskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Mówi, że Paryż to jej drugi dom. Uwielbia jazdę konno, seriale z lat 90. (szczególnie ten o przygodach Carrie Bradshaw) oraz swojego pieska – charcika włoskiego – o imieniu Bambi.