
Spis treści
Kto wygra Eurowizję 2025: Szwecja na prowadzeniu
Eurowizja 2025: pozostali faworyci
Jakie szanse na wygraną ma Polska?
W sobotni wieczór, 17 maja 2025 roku, oczy milionów widzów zwrócą się ku Bazylei. To właśnie w szwajcarskiej St. Jakobshalle rozegra się wielki finał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Tegoroczna edycja, choć pełna niespodzianek, w przedbiegach wyłoniła zdecydowanego faworyta. Zdaniem bukmacherów z całej Europy (i nie tylko) Szwecja stoi na progu kolejnego triumfu. Czy przewidywania rzeczywiście się sprawdzą? Kto wygra Eurowizję 2025?
Kto wygra Eurowizję 2025: Szwecja na prowadzeniu
69. Konkurs Piosenki Eurowizji zbliża się do kulminacyjnego momentu. Finał odbędzie się w sobotę w Bazylei, a w grze pozostaje 26 krajów – w tym Wielka Piątka, Szwajcaria jako gospodarz oraz 20 finalistów wyłonionych z półfinałów. W przededniu wydarzenia większość bukmacherów nie pozostawia złudzeń: Szwecja zmierza po ósme zwycięstwo w historii konkursu.
Zespół KAJ, trio wykonujące humorystyczno-folkową piosenkę „Bara Bada Bastu”, zachwycił zarówno publiczność, jak i jurorów już podczas prób. Ich występ jest celowo przerysowany, oparty na fińsko-szwedzkim dialekcie i zaprojektowany jako satyra na stereotypy kulturowe. Efekt? Kursy bukmacherskie na poziomie 1.80–2.00, co przekłada się na 42% szans na zwycięstwo
Co istotne, Szwedzi mają też przewagę w danych pozamuzycznych – „Bara Bada Bastu” to aktualnie najczęściej dodawany utwór do playlist Spotify w 12 krajach europejskich w kategorii Eurowizja 2025. Notuje też najlepsze wyniki preorderów w Apple Music, a klip z próby generalnej osiągnął ponad 2,5 miliona wyświetleń w 24 godziny na TikToku.
Jeśli Szwecja wygra, zrównuje się pod względem liczby zwycięstw z rekordową Irlandią – obie miałyby po osiem statuetek.

Instagram @humorgruppen.kaj
Eurowizja 2025: pozostali faworyci
Na drugim miejscu bukmacherzy plasują Austrię – reprezentowaną przez JJ z utworem „Wasted Love”. To dynamiczna ballada pop-opera, która zdobyła internet dzięki wiralowemu fragmentowi wysokiej nuty wyśpiewanej z balkonowej scenografii. Kursy wahają się między 3.50 a 4.30, co daje JJ około 21% szans na wygraną. Ostatnie dni przyniosły mu szczególny wzrost popularności po próbach jury, co wskazuje na potencjał dużej liczby punktów od profesjonalnych ocen.

Instagram @johannesjjpietsch
Z kolei Francja, z Louane i balladą „Maman”, notuje 10% szans (kursy: 6.6–12), ale wykazuje stały wzrost zainteresowania. Owacja na stojąco po drugim półfinale i silna marka samej artystki – znanej z ról filmowych i hitów radiowych – czynią z niej realną kandydatkę do miejsca na podium. Co ważne, Louane przemawia do szerokiej demografii odbiorców – od francuskojęzycznej publiczności po młodych widzów na platformach społecznościowych.

Instagram @watchoutforthetornado
Na dalszych miejscach znalazły się Holandia (Claude – „C’est la vie”), Finlandia (Erika Vikman – „Ich komme”) i Izrael (Yuval Raphael – „New Day Will Rise”) – wszystkie z szansami oscylującymi między 3% a 5%. Holenderska propozycja przyciąga słuchaczy miejskim brzmieniem i tekstem w trzech językach, ale może nie spodobać się jurorom. Finlandia z kolei zdobyła mocny televote po efektownym zamknięciu półfinału, jednak eksperci oceniają jej utwór jako zbyt „kampowy” dla jurorskich gustów.
Izrael, choć początkowo wysoko notowany, obecnie notuje najniższy poziom kursów od początku sezonu – zdaniem analityków, wpływ miały kontrowersje polityczne oraz niezbyt dobrze przyjęta aranżacja występu.
Jakie szanse na wygraną ma Polska?
W gronie finalistów znajduje się także Polska, z Justyną Steczkowską wracającą na eurowizyjną scenę po trzech dekadach od debiutu. Jej utwór „Gaja” to opowieść o planecie, naturze i duchowym balansie – z mocnym wokalem i rozbudowaną scenografią. Mimo to kursy są bezlitosne: 126–500, co oznacza poniżej 1% szans na wygraną. Polska zajmuje obecnie 20. miejsce w notowaniach bukmacherskich, z tendencją stabilną.
Analitycy STS przewidują dla „Gai” miejsce w drugiej dziesiątce – co byłoby i tak lepszym wynikiem niż większość polskich startów w ostatniej dekadzie. Pod względem punktów jury prognozy są umiarkowanie pozytywne, ale potencjał w głosowaniu publicznym oceniany jest jako ograniczony.
Trzeba jednak podkreślić, że Eurowizja lubi niespodzianki. Przypomnienie: w 2023 roku faworytem była Loreen ze Szwecji, ale o włos przegrała z fińskim „Cha Cha Cha” Käärijä. Rok później nikt nie spodziewał się triumfu Chorwacji, która ostatecznie zajęła drugie miejsce. Przed Eurowizją 2025 warto zatem pamiętać, że „pewniaki” na papierze nie zawsze przekładają się na statuetkę.

Instagram @eurovision