Mama Eweliny Ślotały mówi o jej śmierci „Nie wiem jak długo Ewelinka leżała w domu nieprzytomna.”

17 grudnia 2024 roku zmarła Ewelina Ślotała. Mecenaska prawa, architektka wnętrz i autorka książek osierociła 9-letniego syna. Pisarka i influencerka mówiła publicznie o swoich zmaganiach z depresją, a powód śmierci kobiety był bezpośrednio związany z zażywanymi przez nią lekami farmakologicznymi. W wywiadzie dla portalu Pudelek jej mama Wanda zdradziła kulisy życia Ślotały i powiedziała o jej ostatnich momentach. We wzruszającej wypowiedzi wyznała: 

 

„Boże, nigdy nie myślałam, że będę chować córkę”.

 

Zobacz także: Jakie relacje miała Ewelina Ślotała ze swoim mężem?

 

 

Powód śmierci Eweliny Ślotały do dziś nie jest do końca znany

 

Jak podała już wcześniej matka Eweliny, powodem śmierci Ślotały miał być rozległy krwotok wewnętrzny. W ostatnim wywiadzie dla Pudelka matka kobiety otworzyła się jeszcze bardziej na temat relacji z córką oraz jej śmierci. Wyjawiła, że 35-latka często przesiadywała u niej w domu, gdzie czuła się bezpiecznie i tym samym pracowała nad nową książką „Mężowie Konstancina”, która nie została przez nią ukończona. Wyjaśniła także jak wyglądały ostatnie chwila życia 35-letniej Eweliny:

 

„Krwotok zainfekował wszystkie narządy. Nie wiem jak długo Ewelinka leżała w domu nieprzytomna, ale gdy wezwałam pogotowie, od razu ją podłączono do odpowiedniej aparatury, potem w szpitalu też. Myślano, że organizm będzie walczył. Ale po jakimś czasie doktor powiedziała mi, że ona nie ma przeciwciał, by walczyć.”

 

Warto zauważyć, że nie wiadomo czym był spowodowany krwotok, jednak dopuszcza się wersję, że to leki stanowiły zagrożenie dla życia kobiety. Choć do sprawy odniosła się matka kobiety, internauci podważają oficjalnie stanowisko i snują teorie, jakoby prawdziwy powód śmierci Eweliny Ślotały był inny i związany z jej działalnością literacką oraz wcześniejszymi pobiciami ze strony jej byłego męża. Zauważają także, że podany jako przyczyna krwotok musiał wystąpić z jakiegoś powodu, który na ten moment nie jest znany.

 

Prokuratura okręgowa w Warszawie zabrała stanowisko w sprawie o ewentualne śledztwo w tym tamcie, które zostało przekazane portalowi Pudelek przez Piotra A. Skibę – rzecznika prasowego organu:

 

„Uprzejmie informuję, że do chwili obecnej do prokuratury nie wpłynęły policyjne materiały w tej sprawie, żadne postępowanie zatem nie jest prowadzone.”

 

 

Ewelina Ślotała pogrzeb — na kiedy zaplanowane są uroczystości?

 

Mimo że kobieta zmarła w połowie grudnia, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, do dnia dzisiejszego nie odbył się jej pogrzeb. Spowodowane jest to załatwieniem niezbędnych formalności w celu pochówku kobiety przed jej matkę, a dokładna data ceremonii pogrzebowych nie jest jeszcze znana. Wiadomo jednak, że Ewelina zostanie pochowana na cmentarzu na Powązkach w Warszawie.

 

„Wciąż mam takie dziwne poczucie, że ona żyje, że jest gdzieś obok. Łzy ciągle lecą, nawet jak idę ulicą. Myślę sobie, że pewnie było jej przeznaczone krótkie życie. Czasami mam prorocze sny, ale tego nie wyśniłam. Ewelinka niedługo przed śmiercią była na wakacjach, wróciła taka szczęśliwa, wszystko było dobrze, była pełna energii i sił witalnych i raptem taki dramat.”

– komentuje matka kobiety.

 

 

Choroba Eweliny – czy to ona była przyczyną śmierci pisarki? 

 

Kobieta od dłuższego czasu zmagała się z depresją, która spowodowana była traumatycznymi doświadczeniami z jej przeszłości. Przypomnijmy, że kobieta doświadczała przemocy domowej ze strony swojego męża milionera, który został z tego powodu aresztowany i odbył karę więzienia.

 

„Miałyśmy bardzo częsty kontakt i non stop się widywałyśmy. Byłyśmy ze sobą bardzo blisko, albo ja byłam u Ewelinki, albo ona u mnie Ewelinka od dawna cierpiała na depresję, nie wychodziła z domu bez leków, bo miała stany lękowe. Brała mnóstwo lekarstw uspakajających i psychotropów. Uważałam, że za dużo tego łyka. Dwa miesiące temu powiedziałam jej o tym i nawet trochę się posprzeczałyśmy, jak to matka z córką.”

– dodaje matka Eweliny.