fot. The New York Times Magazine Style, fall 2013
Jej nikomu nie trzeba przedstawiać. Urodzona perfekcjonistka i projektantka z sukcesami, a przede wszystkim zapracowana mama i kobieca połowa jednego z topowych duetów w gwiazdorskim świecie. VICTORIA BECKHAM opowiada o swoich najgorętszych miłościach, najskrytszych marzeniach i największych planach w rozmowie z The New York Times Magazine Style (Women’s Fall 2013).
KARIERA: Chcę się rozwijać tak bardzo, jak to tylko możliwe, podobnie jak wiele kobiet na całym świecie. Oczywiście, że jest wiele dziedzin, w które chciałabym wejść. W tej chwili marka ma pięć kategorii, ale marzę jeszcze o linii butów, perfumach, makijażu i bieliźnie.
CODZIENNOŚĆ: Jesteśmy bardzo zaangażowanymi rodzicami. Niania pracuje tylko kilka dni w tygodniu. Jeśli tylko możemy, zawozimy dzieci do szkoły – trzech chłopców, trzy różne szkoły. Jestem też na każdym spotkaniu dla rodziców, każdych zawodach, każdej sportowej imprezie.
UŚMIECH: Uśmiecham się, gdy pozuję z moją rodziną. Ale kiedy idziesz ulicą, jesteś na celowniku paparazzi i uśmiechasz się cały czas, wyglądasz na trochę zwariowanego.
fot. The New York Times Magazine Style, fall 2013
DZIECI: Nigdy nie zapominamy o świętowaniu urodzin. Organizujemy takie przyjęcia urodzinowe, jakie uważam za normalne. Bywamy na oszałamiających imprezach w L.A., naprawdę wspaniałych. Ale nasze takie nie są. Zwyczajne urodzinowe zabawy dla dzieci. Mamy dmuchany zamek i malowanie twarzy.
WIEK: Nie chcę wyglądać na 25 lat. Mam 39. I nie mam żadnego problemu z moim wiekiem.
DAVID: Czasami prosi mnie o radę, gdy się bardzo spieszy; pyta – w co powinienenem się ubrać? Ale tak generalnie, on ma świetne wyczucie własnego ciała. Uważam, że wygląda świetnie, cokolwiek na siebie włoży. Dosłownie, on zawsze wygląda naprawdę, naprawdę dobrze.
PLANY: Kiedyś chciałam tworzyć piękne, dobrej jakości ubrania, by sama je nosić. Później projektować torby, bo nie potrafiłam znaleźć idealnego modelu, a kiedy miałąm ten sam problem z okularami, zdecydowałam, że zacznę robić okulary. Chcę stawać się coraz większa i większa. Chcę stworzyć imperium.