Są trzy wpadki, których każda modelka obawia się podczas fashion weeku: problemów z cerą (nieskazitelna skóra to podstawa w tym zawodzie, jednak w życiu każdej dziewczyny zdarzają się gorsze dni), spóźnialstwa (nie zdążyć na przymiarki/pokaz: o zgrozo, już nie masz tej pracy) i upadku na wybiegu (grozi kontuzjami, złamaniem & ironicznymi uśmieszkami koleżanek). O ile jednak wypryski da się zakamuflować dobrym makijażem, a spóźnienie zostanie wybaczone przy okazji kolejnego wygranego castingu, to gdy upadasz podczas pokazu wielkiego projektanta, istnieje pewność, że został on nagrany i dokładnie udokumentowany, by niebawem trafić do sieci.
Dokładnie to przytrafiło się jednej z młodziutkich modelek kroczących wczoraj po wybiegu Elie Saab Couture. Śliczna, filigranowa brunetka w błękitnej sukni z misternej koronki zaliczyła upadek i dwa potknięcia (5:50 minuta filmu), ale mimo to z zupełnie niewzruszoną miną kontynuowała swój wybiegowy spacer, uprzednio podnosząc się z łabędzim wdziękiem. A dzisiaj… jest na ustach wszystkich!
Bo taka katastrofa na wybiegu potrafi zapewnić rozgłos. Tak było chociażby z upadkiem Naomi Campbell podczas paryskiego pokazu Vivienne Westwood w 1993 roku, kiedy to – już jako jedna z najlepiej zarabiających supermodelek w historii – weszła pewnie na wybieg i straciła równowagę w niebotycznych, wiązanych wokół kostki koturnach, ale na szczęście mogła liczyć na pomoc gentlemanów z pierwszego rzędu. Z równie imponującym rozmachem przewróciła się Polka Monika Jagaciak na wybiegu Herve Leger fw 2009/2010. Upadek wyglądał groźnie, jednak JAC nie doznała żadnych obrażeń, podniosła się z klasą i skwitowała wszystko olśniewającym uśmiechem.
Główny winowacja? Oczywiście buty: obłędnie wysokie, niestabilne, szalone, czasami o dziwacznej konstrukcji przeczącej prawom fizyki. Tylko skoro nie potrafią się w nich poruszać modelki, jak miałyby w nich chodzić normalne dziewczyny?
Upadek na wybiegu Monika Jagaciak Models falls Wpadki na wybiegu Upadki modelek na wybiegu