– Moim zdaniem zapach idealny przypomina nieco aurę, która wyprzedza i podąża za kobietą, opowiadając o jej charakterze. – powiedział kiedyś Giorgio Armani. I musiał mieć nosa (dosłownie!), bo oprócz tego, że zbudował jedno z największych imperiów w modowej branży, to z sukcesami podbił również rynek beauty, tworząc pod swoim szyldem całą kolekcję zapachów owianych supersławą.
Dzisiaj do zacnego grona Idole d’Armani, Acqua di Gioia czy Code dołącza Si – nowość ukryta w prostej i eleganckiej buteleczce z czarną nakrętką i minimalistycznym nadrukiem. Środek flakonu zapowiada się nie mniej szykownie, bo tworzy go mieszanka wanilii, paczuli i ambroksanu, w głowie rozbrzmiewająca słodyczą czarnej porzeczki, a w sercu odważnie flirtująca z frezją i różą majową.
Twarzą zapachu została Cate Blanchett, gdyż zdaniem Giorgio Armani to właśnie ona uosabia najlepsze cechy współczesnej kobiety. – Jest piękna, niezależna, inteligentna, wyrafinowana i pełna namiętności, a przy tym gotowa, by powiedzieć SI wszystkiemu, co ją fascynuje. I nie musi porównywać się z debiutującymi aktorkami czy nastoletnimi modelkami, bo po prostu chce być sobą. – komentuje projektant.
Perfumy Si by Giorgio Armani miały swoją oficjalną premierę kilka tygodni temu w mediolańskiej posiadłości Armaniego, zaś do sprzedaży trafią w połowie września. Nie możemy się doczekać!