Jak to w modnych historiach bywa, wszystko zaczęło się zupełnie przypadkiem. Pewnego razu australijski projektant i artystka, Nick Thomm, dokonał zabawnej językowej pomyłki, nazywając brytyjską supermodelkę Skate Moss. Uznał, że przejęzyczenie brzmi całkiem stylowo i może je wykorzystać w swojej pracy, a że akurat projektuje dekorolki, nie musiał długo czekać na natchnienie.
Tak powstała deska Skate Moss z wizerunkiem Kate, która naprawdę wygląda tu bardzo skate (t-shirt Supreme zdeklasował skórzaną ramoneskę!). Zdjęcie nadrukowano na wysokiej jakości, sprowadzone prosto z Kanady klonowe drewno o wymiarach 20×81 cm.
Cena? To limitowana edycja, więc stawka $125 nie brzmi bardzo niedorzecznie. Zakupu można dokonać bezpośrednio przez stronę nickthomm.com.