Instagram.com @cocorocha
Coco Rocha, topmodelka zajmująca 15. miejsce w rankingu najlepiej zarabiających twarzy w branży, właśnie obcięła włosy – jej klasyczna, sięgająca sporo poniżej ramion fryzurka została drastycznie odmieniona przez uwielbianego fryzjera-stylistę z LA Anh Co Tran’a w salonie Chrisa Chase’a przy 9th Avenue w Nowym Jorku.
Metamorfozie patronował magazyn ALLURE, który w ekskluzywnej relacji zdradził, że 25-letnia Coco z zamiarem obcięcia włosów nosiła się już od sześciu miesięcy! Pół roku temu zauważyła, że przestały rosnąć, zaczęły wypadać i mimo kosztownych kuracji odżywiających, były zupełnie pozbawione kondycji. Gdyby nie mnóstwo zawodowych obowiązków i zleconych sesji z warunkiem długich włosów, osłabione pasma zostałyby ścięte już dawno temu!
Kiedy wreszcie wizyta została umówiona, a słynny stylista ściągnięty z LA do NY, znów pojawiły się problemy. Agent Coco nalegał, by odłożyła cięcie i zrobiła jeszcze jedną, ostatnią długowłosą sesję. Rocha jednak, za namową męża, Jamesa Conrana, odmówiła wzięcia zlecenia i stawiła się na czas przed salonowym lustrem.
Procedura ścinania włosów była w najdrobniejszych detalach relacjonowania na jej obserwowanym przez prawie pół miliona followersów Instagramie. Wszystko zaczęło się od podzielenia czupryny na sekcje, a potem… pierwsze mocne cięcie! Reszta poszła gładko, a zachwycona postępami Coco, otoczona iPhone’ami i kamerami, zadowolona pozowała do zdjęć.
Mimo, że Co Tran ciął naprawdę krótko, Rocha nalegała, by ostateczny efekt był jeszcze ostrzejszy niż pierwotnie zaplanowany! Bardzo zależało jej, by inspiracja jedną z jej ikon, Tildą Swinton, była wyraźna i widoczna. Pixie z przedłużoną grzywką została wykończona odrobiną spray’u nadającego super teksturę. Efekt jest piorunujący!
Instagram.com @cocorocha
Instagram.com @cocorocha
Instagram.com @cocorocha
Instagram.com @cocorocha
Instagram.com @cocorocha
Instagram.com @jamesedwardconran