O tym, że zespół projektantów Lanvin pracuje nad nową strategią zakładającą dekonstrukcję klasycyzmu, Alber Elbaz poinformował jeszcze przed premierą zimowej kolekcji. Jak się później okazało, chodziło o porzucenie minimalizmu, bezwstydne zianteresowanie seksem, a wreszcie oparcie kobiecej sylwetki na asymetrycznych liniach inspirowanych krojem kimona i formą origami. Efekt: jeśli rozkloszowana sukienka to z zakładkami na całej długości, jeśli smoking, to z wiązaniem obi na wysokości talii.
Rewolucyjne kroje podkręcają tkaniny pokryte wspaniałymi deseniami w stylu japońskich druków przesiąkniętych francuską sztuką końca XIX wieku, ciężkie barwione futra oraz suto zdobione dodatki: błyszczące broszki z nadrukami, wiszące naszyjniki, platformy ze złotym zapięciem wokół kostki, a wreszcie prostokątne torebki umocowane na grubych łańcuchach.
Całość – na wskroś kobieca i ociekająca klimatem retro – pojawia się w obiektywie Stevena Meisel`a w kampanii fw 2013/14. Pozuje charyzmatyczna Edie Campbell, która doskonale odnajduje się w sesjach z rodowodem vintage, a przy okazji potrafi zmieniać się jak kameleon. Tu na każdym ujęciu występuje w innej peruce i aż trudno uwierzyć, że to ciągle ta sama piękna twarz!