Ślub Poppy Delevingne
To było towarzyskie wydarzenie tygodnia! Dokładnie 1,5 roku po zaręczynach, Poppy Delevingne – modelka, socialite i jedna z najgorętszych londyńskich IT Girl – stanęła wczoraj na ślubnym kobiercu, by w murach zabytkowej Katedry Św. Pawła w Londynie przysiąc dozgonną miłość swojemu wieloletniemu partnerowu, Jamesowi Cook’owi. Listę gości, podobnie jak interesujące szczegóły ceremonii, do końca utrzymano w sekrecie, a wszyscy zaproszeni zostali dodatkowo poinformowani o zakazie publikacji fotografii ze ślubu na Instagramie. Czy parze młodej naprawdę tak szaleńczo zależało na intymnej atmosferze – z dala od paparazzi i błysków fleszy? Raczej chodziło o zachowanie wyłączności na ekskluzywną relację dla magazynu Porter, który od lutego jest wydawany przez internetowy butik Net-a-Porter.
Jedyne zdjęcia, jakie trafiły do sieci, przedstawiają pannę młodą w drodze do kościoła. Poppy, wystrojona w misterną suknię z kolekcji Chanel Haute Couture, prezentowała się olśniewająco – dziewczęco, naturalnie i po prostu wdzięcznie. Jak donosi Grazia UK, nad jej wizerunkiem czuwał zaprzyjaźniony duet: znana makijażystka Charlotte Tilbury zadbała o delikatnie rozświetlający makijaż, podczas gdy stylista fryzur Mr George Northwood wyczarował miękkie blond fale.
Tego dnia (wyjątkowo) mnniej mówiło się o najmłodszej z trzech sióstr Delevingne, Carze, która była główną z siedemnastu druhen. Ona również wystąpiła w białej sukni Chanel HC, skromnej i czarującej zarazem, z delikatną falbanką na plecach i trójkątnym wycięciem na dekolcie. Gdy kroczyła za panną młodą, ciągle poprawiając welon i tren, sprawiała wrażenie niezwykle przejętej i skupionej.
Poppy z kolei wyglądała na w pełni zrelaksowaną i szczęśliwą u boku swojego przystojnego męża. Gratulacje dla pięknej pary!