fot. Numéro Tokyo, październik 2013
Magdalena Frąckowiak to jedna z tych modelek, które z powodzeniem pracują zarówno na pokazach, jak i przed obiektywem: na wybiegu ma krok rasowej kocicy, w studiu zjdęciowym zachowuje się jak kameleon. Modowa branża kocha takie połączenia!
Ostatnio jednak polska topmodelka rzadziej pokazuje się na fashion weekach, a większość sesji, które robi, trafia do… katalogów Victoria’s Secret. Na szczęście skrzydła aniołka nie przysłoniły jej całego świata mody, bo chociażby w październiku będzie można ją oglądać na okładce Numéro Tokyo i w doskonałej cover story autorstwa duetu Sofia & Mauro.
W różnych wiceleniach – od hippisowskiej księżniczki, przez gwiazdę filmową, aż po dekadencką chłopczycę – prezentuje najmodniejsze kąski z nowych kolekcji Gucci, Chanel, Céline czy Saint Laurent. Szalone transformacje to efekt jej doskonałej sztuki pozowania, ale również wysiłków fryzjera Laurenta Philippon i wizażystki Morgane Martini.