Guy Bourdin. Podczas gdy w latach 50-tych był zaledwie początkującym talentem chętnie promowanym przez ówczensą redaktor naczelną VOGUE Paris Edmonde Charles-Roux, w latach 60-tych stał się prawdziwą gwiazdą i stworzył serię fotografii, które dził pracują dla niego na miano ikony.
Był rok 1967, gdy został przedstawiony uwielbianemu projektantowi butów – Charlesowi Jourdanowi. Panowie natychmiast się porozumieli i w zaledwie kilka tygodni stworzyli swoją pierwszą wspólną kampanią reklamową, która była wstępem do wieloletniej współpracy. Charakterystyczne fotografie, przedstawiające zuchwale kroczące lub odważnie pozujące długonogie modelki, do dziś wskazywane są jako przykłady postępowych jak na owe czasy, wciąż niezmiernie aktualnych działań marketingowych, zachowujących arcywysoki wymiar artystyczny.
Dziś w poszukiwaniu inspiracji w kierunku Bourdina zwrócił się François Nars – pracujący w NY założyciel marki sprzedawanej pod jego nazwiskiem. – Kolekcja jest hołdem, który pragnę złożyć Guy’owi Bourdinowi jako jednej z największych inspiracji w moim życiu zawodowym. Kiedy byłem małym chłopcem, uwielbiałam przeglądać wraz z mamą francuskiego VOGUE’a, a jego fotografie zawsze były tymi, które szczególnie zwracały moją uwagę za sprawą światła, makijażu, abstrakcyjnej aranżacji oraz póz, jakie przyjmowały modelki – powiedział przy okazji premiery nowej, 16-elementowej, gloryfikującej czerwień, kolekcji.
Nars, z morza genialnych ujęć, wyselekcjonował kilka najwyrazistszych fotografii, w tym słynny portret z czterema parami wymanikiurowanych dłoni zasłaniających oczy oraz absolutnie cudowne ujęcie przeglądającej się w lustrze modelki. Launch kolekcji odbędzie się 15 października w butikach NARS oraz online, a już od 1 listopada produkty będzie można kupić m.in. w Sephorze. Ceny już od $19.
12