instagram.com/marianodivaio
Mimo, że w żyłach Mariano Di Vaio płynie czysta, włoska krew, chłopak nie zamykał się w złotej klatce Mediolanu i wiódł całkiem światowe życie. Już jako nastolatek zamarzył o karierze aktorskiej, ale szybko okazało się, że jego prawdziwym powołaniem jest modeling. FM, agencja z którą podpisał kontrakt, wysłała go do Nowego Jorku i Londynu, gdzie zaczynał od… Abercrombie & Fitch.
Słynna sieciówka zatrudnia w każdym butiku grupkę pięknych, wymuskanych chłopców, którzy tańczą w rytmie głośnej muzyki, odbierając klientom jasność myślenia. Mariano był jednym z nich, a pracę traktował jak dobrą zabawę, która umożliwia mu wygodne życie. W międzyczasie zaczął interesować się męskami blogami i myśleć o założeniu własnej strony, choć początkowo miał dylemat, na czym się skupić – na streetstyle’u czy… sobie? Ostatecznie wybrał tę drugą opcję i został najbardziej uwielbianym instagramowym narcyzem.
Dzięki sile lookbook.nu, międzynarodowego portalu dla blogerów, szybko trafił do właściwej grupy docelowej. Oprócz zdjęć w kraciastych marynarkach ozdobionych poszetkami, znaczącą część strony założonej pod adresem mdvstyle.com stanowiły shirtless selfies robione tuż przed ćwiczeniami lub po treningach, którym Mariano oddaje się w pełni przynajmniej raz dziennie.
Obecnie proporcje publikowanych fotografii mocno się zmieniły, a to ze względu na realizowane kampanie reklamowe. Blog Di Vaio, zgodnie ze światowym trendem, przeobraził się z typowo modowego w lifestyle’owy, a do głównego menu doszły hitowe kategorie, między innymi urodowa oraz dziecięca. Pozując do zdjęć, Mariano inspiruje się stylem swojego ulubionego modela Jon Kortajarena – 28-letniego ulubieńca Toma Forda, który obsadził go w jednej z kluczowych ról w The Single Man.